f Gra w kolory. Karty pracy. Klasa 2. Karta pracy nr 13. (poziom podstawowy) Zaproś do zabawy koleżankę lub kolegę. Niech każdy z was przygotuje inny kolor kredki. Wasze zadanie polega na łączeniu na zmianę kolejnych liczb w taki sposób, aby nie prze-. ciąć ani nie dotknąć linii już narysowanych.
Wykrzywione do środka nóżki noworodka powinny przyjąć naturalną pozycję w okolicach trzeciego miesiąca życia. 2. Niemowlę wydaje dziwne odgłosy. Noworodek wydaje z siebie całą gamę dziwnych dźwięków. Stęknięcia, sapnięcia, chrapanie, jęczenie, pochrząkiwanie – to wszystko normalne u takich maluchów odgłosy.
piosenka o literkach alfabetu A-ma nóżki , choć nie biega tłumaczenie; Projektanci ściany; Dix ulica ma sie dobrze; Alan Walker sind me to sleep; Projektanci; hejze ina dyna dyna; lulja ze jezuniu; Powodzenia jeden osiem l; mario czy ty wiesz nuty na pianino; więcej
Widzisz je we dnie, nie widzisz w nocy, zimą grzeje słabo, latem z całej mocy. (słońce) Kolorowe pachnące, w ogrodzie czy na łące, chętnie je zbieramy na bukiet dla mamy. ( kwiaty) Zielony dywan, a na nim kwiatów tyle Piją z nich nektar pszczoły, osy i motyle. (łąka) Zadanie 4
"Conversations in the dead of the night I can feel them slip away You said it's over and you're probably right But the truth is hard to face My friends are trying to get me out But the pain of the heartbreak"
O, nie śpiewajcie, koguty, o świcie po nocy bezsennej, Kiedy się drzewa budzą i dreszczem drżą i szelestem, Koguty, koguty poranne, wy, pełne wiary wiosennej, Nie mówcie mi, kim jesteście, ja bowiem nie wiem, kim jestem, I dnia nie wołajcie, koguty, wołaniem podłużnym, wysokim, Z oddali nie czarujcie przeciągłym czarnoksięstwem
5WxkQ. Piosenka: "Święty Mateusz" ( słowa Anna Duszak) 1. Złe życie porzucił. do Pana się zwrócił, bo dla duszy ratowania, potrzebna przemiana. - bis 2. Mateuszu bądź tak miły, do przemiany daj nam siły ! Do grzechów wyznania i przy Bogu trwania..-- bis Opowieść "O Świętym Mateuszu" ( napisała Joanna Wróblewska) Takie miejsca są na świecie, gdzie słoneczko co dzień świeci. I gdzie zima zamiast śniegiem wita pięknym, letnim niebem W takiej właśnie to krainie ciepłej, suchej Palestynie. Jak podają karty stare przy jeziorze Genezaret Miasto dawne kiedyś stało Kafarnaum nazwę miało. Słynne z handlu bardzo było i celników w bród w nim żyło A niejeden szlak kupiecki biegł w pobliżu wodnej niecki. Wszystkich Żydów w Palestynie obejmował urząd w Rzymie To celników była praca, by podatek Żyd opłacał. Zawód był to nielubiany, bo z chciwości nader znany W Kafarnaum Jezus bywał, Słowem Bożym wiernych wzywał. Często nad jeziorem gościł, gdzie nauki swoje głosił Dnia pewnego z kazań wracał wolnym krokiem się przechadzał. Natknął się na dom celnika więc go wezwał i zapytał: „Czy bez lęku za mną pójdziesz? Me nauki głosić będziesz? I zostawisz dawne życie, które wiodłeś w dobrobycie?” Celnik się nie zastanawiał odpowiedzi nie obawiał: „Jam dla Ciebie gotów Panie, pójdę na Twe zawołanie Gdzie mi każesz tam podążę, życie swoje z Twoim zwiążę”. I tak Lewi, Syn Alfeusza, stał się wiernym Mateuszem Wnet się zysków wszystkich wyrzekł, Chrystusowi służbę przyrzekł. By na wszystkich drogach Jego, towarzyszem być dla Niego Po Chrystusa zmartwychwstaniu, działał wraz z apostołami. Święty żywot Jezusowy, cały spisać postanowił By nowiny dobrej słowa, co w pamięci je zachował. W ewangelii wiecznie trwały i przez lata nauczały Raz w smuteczkach, raz wesoło, tak się wiodło apostołom. Dla Jezusa ból cierpieli, głosić prawdę o nim chcieli Serce im się radowało, kiedy wiernych przybywało. Gdy rozeszli się po latach w cztery różne strony świata Mateusz Ewangelista w Arabii znalazł przystań. Gdzie wśród trudów niesłychanych bity i prześladowany Ewangelię dzielnie szerzył, by w Jezusa lud uwierzył. Raz gdy głosił swe kazanie pochwycili go poganie W lochu ciemnym osadzili i okrutnie oślepili. Modlił się Mateusz za nich: „Tym grzesznikom wybacz Panie Proszę o ich nawrócenie, czystość duszy i zbawienie”. Pan Bóg Ojciec wszystko może, gdy ktoś prosi, to pomoże Choć nie modlił się za siebie Litościwy jest Pan w Niebie. Mateusza pożałował i z więzienia uratował Wzrok przywrócił mu cudownie, powiódł w drogę go ponownie. I skierował jego kroki do dalekich bram Etiopii Legend trochę już powstało, co się z Mateuszem działo. Pewne, że się nie poddawał w apostolstwie nie ustawał Mimo przeszkód oraz trudów, posłuch zyskał pośród ludu. W królewskim bywał pałacu etiopskich nauczał władców A kiedy syn króla skonał Mateusz cudu dokonał. Wnet król Bogiem go obwołał, na co Mateusz zawołał: „Z łaski Jezusa, syna Bożego, wskrzesiłem właśnie księcia Waszego. Dzięki i radość Panu się należą, ci co wątpili, niech teraz uwierzą Wkrótce naród począł wierzyć i Jezusa chwałę szerzyć. Mateusz kościoły budował, biskupów, księży, mianował Tak umacniał nową wiarę Ewangelii dzielił darem. Gdy nagle nowy król nastał, na żonę wybrał niewiastę Która Bogu przyrzekała i w zakonie służyć chciała. Mateusz króla się nie bał, zakonnicy poślubić nie dał Gdy mszę odprawiał w niedzielę, żołnierze go naszli w kościele. I na rozkaz króla złego, włócznią przebili świętego Choć ciało martwe, słowa nie giną, do dziś ze stron ewangelii płyną. A duch Mateusza strzeże celników i czuwa nad pracą wszystkich urzędników Zostać świętym niełatwo i nietrudno też, należy być dobrym, ale o tym już wiesz. I wcale dorosłym być nie potrzeba, bo drobne gesty zaprowadzą do nieba Dziś pomóż koledze w bucika ubraniu, jutro z mamusią sprzątnij po śniadaniu. Tatusia okryj gdy po pracy drzemie, starszemu ustępuj miejsca uprzejmie Przytul siostrę, brata gdy w nocy się boi i nie gniewaj się nawet kiedy coś nabroi. Módl się, gdy mina smutna, gdy wesoła, a może i nad Tobą zaświeci aureola Wrzesień Piosenka: " Malowała jesień" 1. Malowała jesień w parku wszystkie liście, na czerwono, na brązowo żółto i złociście. La,la, la,la, la, la la, la, la, la Na czerwono, na brązowo, żółto i złociście. 2. Przyleciała sroczka i usiadła z boku, Przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół La la, la la, la, la la, la la, la Przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół 3. Wietrzyk to zobaczył i pędzi po lesie. Kolorowe liście zbiera i ze sobą niesie. La la, la la, la, la la, la la, la Kolorowe liście zbiera i ze sobą niesie. Wiersze: " Literki" W. Chotomska Raz literki w abecadle chciały się zabawić i kłóciły się zajadle, jak by się ustawić. A krzyczało: - Chcę być pierwsze! Ale B nie chciało, C i D zgubiły wiersze, E pod stół wleciało. O toczyło się, toczyło, aż w kałamarz wpadło. Tak o miejsce się kłóciło całe abecadło. Nagle słychać głosik Anki: "Cicho mi w tej chwili!. Marsz literki do czytanki jak was ustawili.!" "Jesień" Już się w ogrodzie jabłko rumieni,już się czerwieni słoneczny las. Co nam przynosisz ,miła jesieni?Jakim podarkiem ucieszysz nas? "Mam jabłuszka rumiane,piękne malowane;mam dojrzałe gruszki,mam owoce smaczne rozdawać je zacznę." Jabłka zerwane,gruszki już w sieni,z koparką w pole wyjeżdżać czas. Co dasz nam jeszcze ,miła jesieni? Czym zechcesz jeszcze ucieszyć nas? "Mam ziemniaków sporo,niech je ludzie zbiorą,mam dojrzałe dynie dam wam całe skrzynie;mam groch i fasole,zebrać ją pozwolę." Już liść w dąbrowie złotem się mieni,przez puste pole idziemy w las. Co nam dasz jeszcze ,miła jesieni?Czym zechcesz jeszcze obdarzyć nas? "Mam ja złota dosyć,można czapkę nosić;mam ja dosyć srebra,korali mi nie brak. Z dziećmi się podzielę,każde z nich obdzielę." Październik Piosenka: " Jak długo w sercach naszych" Jak długo w sercach naszych choć kropla polskiej krwi, Jak długo w sercach naszych Ojczysta miłość tkwi, Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród, Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud. Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon Jak długo z gór karpackich Rozbrzmiewa polski ton, Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród, Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud. O wznieś się Orle Biały, o Boże spraw ten cud: Zwycięstwo polskiej sławy, ogląda polski lud Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród, Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud. Jak długo nasza wiara, rozgrzewa polską krew Tak długo Polska cała, bo Polak to jak lew. Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród, Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud. Jak długo Wisła wody Na Bałtyk będzie słać, Jak długo polskie grody Nad Wisłą będą stać, Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród, Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud Wiersze: „Pies z ulicy Bałamutów” W. Chotomska Pies z ulicy Bałamutów pięknym mieście Pieskowicach przy ulicy Bałamutów mieszkał sobie czarny jamnik, który miał dwie pary butów. Do południa czyścił buty luksusową białą pastą A gdy tylko skończył pracę chyłkiem wymknął się na miasto. Zamiast chodzić po chodniku on po jezdni szedł piechotą. Więc powiedział mu policjant, że zły przykład daje kotom! - Źle, jamniku, ucz się tego co już małe wiedzą smyki. JEZDNIA SŁUŻY DO JEŻDŻENIA DO CHODZENIA SĄ CHODNIKI! Pies na chodnik wskoczył godnie z miną wiece obrażoną, Przewracają się przechodnie: Któż to chodzi lewą stroną? Patrz jamniku rzekł policjant - jakie z tobą są kłopoty CHODŹ CHODNIKIEM PRAWĄ STRONĄ I PAMIĘTAJ ZAWSZE O TYM! Na ulicy polędwicy jamnik jezdnią się przemyka, Przebiec chciał na drugą stronę, by kość kupić u rzeźnika - Piesku! Krzyknął pan policjant - nie myśl tylko o obiedzie! ZANIM ZROBISZ KROK NA JEZDNIĘ POPATRZ, CZY NIĄ COŚ NIE JEDZIE! Jamnik warknął urażony: - Przechodzenie nie jest sztuką! Łypnął okiem, zszedł z chodnika i chciał jezdnię przejść na ukos. Pan kierowca zahamował i zawołał wielkim głosem: JEŚLI ŻYCIE JEST CI MIŁE NIE PRZEBIEGAJ JEZDNI SKOSEM! Pies chciał uciec, lecz niestety, choć podskoczył dość wysoko Znów się spotkał na ulicy z policjantem oko w oko. Pan policjant mu wyjaśnił: - Tutaj przejścia się zabrania KTO CHCE PRZEJŚCIE PRZEJŚĆ BEZPIECZNIE MUSI DOJŚĆ DO SKRZYŻOWANIA! Pies na jezdnie wkroczył żwawo – ledwie z życiem uszedł cało. A dlaczego? A dlaczego, że nie przyjrzał się sygnałom. - Spójrz na sygnał – rzekł policjant - nim na drugą przejdziesz stronę. STÓJ GDY, JEST CZERWONE ŚWIATŁO PRZECHODŹ, KIEDY JEST ZIELONE! Zmęczył się nasz pies spacerem aż go rozbolały nogi, Więc pożegnał policjanta, podziękował za przestrogi. Kto powie? - M. Czerkawska Przez sad idzie mały Maciuś śmieje się do słonka, A tu pac - czerwone jabłko, rzuca mu jabłonka. Podniósł jabłko idzie dalej , a w tem obok dróżki Pac, pac - co to - stara grusza zrzuciła dwie gruszki. Podniósł Maciuś żółte gruszki bardzo jest szczęśliwy Znów pac, pac, pac - trzy śliweczki spadły z gęstej śliwy. Niesie Maciuś jabłko, śliwki, gruszki co się złocą. - Kto z was Maciusiowi policzy ile ma owoców? Listopad: Piosenka: "Pan listopad" Pan listopad gra na basie dylu dylu bum Na jesiennym graniu zna się .Trawką dotknął strun Ref.:Wesoło gra muzyka, pada deszcz. Świerszcz za kominem cyka Tańcz gdy chcesz Pan listopad gra na bębnie bara bara bam Z deszczem kółka, równo pięknie koncert daje nam Wesoło gra muzyka, pada deszcz. Świerszcz za kominem cyka. Tańcz gdy chcesz Pan listopad gra na flecie Fiju, fiju, fiu Z liści złotych ma berecik a kubraczek z nut Wesoło gra muzyka, pada deszcz. Świerszcz za kominem cyka. Tańcz gdy chcesz "Tu wszędzie jest moja Ojczyzna" 1. Gdzie w niebie lśni gwiazda, gdzie ptaki żyją w gniazdach, gdzie słońce zachodzi i wschodzi, gdzie kwiaty na łące, gdzie sady kwitnące, samotna ławeczka w ogrodzie. ref. Tu wszędzie jest moja Ojczyzna, tu każdy kwiat do niej się przyzna, źdźbło trawy najmniejsze podszepnie mi wiersze. Tu wszędzie jest moja ojczyzna. / x2 2. Gdzie Wisła z Księżycem, w Bałtyku kotwice, gdzie wieża i dzwon Zygmuntowski, gdzie kamień, murawa, gdzie rośnie Warszawa, gdzie miłość, i radość, i troski. ref. Tu wszędzie jest moja Ojczyzna, tu każdy kwiat do niej się przyzna, źdźbło trawy najmniejsze podszepnie mi wiersze. Tu wszędzie jest moja ojczyzna. / x2 Wiersze: "Katechizm polskiego dziecka" W. Bełza - Kto ty jesteś? - Polak mały - Jaki znak twój - Orzeł biały - Gdzie ty mieszkasz? - Między swemi. - W jakim kraju? - W polskiej ziemi. - Czym ta ziemia? - Mą ojczyzną. - Czym zdobyta? - Krwią i blizną. - Czy ją kochasz? - Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W Boga wierzę. - Coś ty dla niej? - Wdzięczne dziecię. - Coś jej winien? - Oddać życie. "Leń" J. Brzechwa Na tapczanie siedzi leń,Nic nie robi cały dzień. "O, wypraszam to sobie! Jak to? Ja nic nie robię? A kto siedzi na tapczanie? A kto zjadł pierwsze śniadanie? A kto dzisiaj pluł i łapał? A kto się w głowę podrapał? A kto dziś zgubił kalosze? O - o! Proszę!" Na tapczanie siedzi leń, Nic nie robi cały dzień. "Przepraszam! A tranu nie piłem? A uszu dzisiaj nie myłem? A nie urwałem guzika? A nie pokazałem języka? A nie chodziłem się strzyc?To wszystko nazywa się nic?" Na tapczanie siedzi leń, Nic nie robi cały dzień. Nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało, Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za mało, Nie zasznurował trzewików, bo nie miał ochoty, Nie powiedział "dzień dobry", bo z tym za dużo roboty, Nie napoił Azorka, bo za daleko jest woda, Nie nakarmił kanarka, bo czasu mu było szkoda. Miał zjeść kolację - tylko ustami mlasnął, Miał położyć się - nie zdążył - zasnął. Śniło mu się, że nad czymś ogromnie się trudził. Tak zmęczył się tym snem, że się obudził. "Ptaszki w klatce" I. Krasicki "Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody - Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody". "Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę; Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę". Grudzień: Piosenka: Święty Mikołaj I ty i ty i ty i ty możesz zostać Świętym Mikołajem I tym i tym i tym i tym co prezenty ludziom rozdaje. Prezenty i niespodzianki, pluszowe misie i układanki, a na dodatek planszowe gry, a może jakieś mp3. I ty i ty i ty i ty możesz zostać Świętym Mikołajem I tym i tym i tym i tym co prezenty ludziom rozdaje. Mikołaj Święty zawsze pamięta o niespodziankach i o prezentach Ale najbardziej, ale najwięcej, ja czuje miłość i dobre serce. Cieszą się wszyscy, którzy dostają,a jeszcze bardziej Ci, którzy dają Cieszą się wszyscy, którzy dostają, a jeszcze bardziej Ci, którzy dają. I ty i ty i ty i ty możesz zostać Świętym Mikołajem I tym i tym i tym i tym co prezenty ludziom rozdaje. Nie tylko w święta, nie tylko raz, przez cały rok, przez cały czas Nie tylko w święta, nie tylko raz, przez cały rok, przez cały czas Na na na na ... I ty i ty i ty i ty możesz zostać Świętym Mikołajem I tym i tym i tym i tym co prezenty ludziom rozdaje. Kolęda: " Jezus malusieńki" 1. Jezus malusieńki leży wśród stajenki Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki. Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki. 2. Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła, w który Dziecię owinąwszy, siankiem go okryła , w który Dziecię owinąwszy, siankiem go okryła 3. Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki, We żłobie Mu położyła siana pod główeczki. We żłobie Mu położyła siana pod główeczki. 4. Gdy Dziecina kwili,patrzy w każdej chwili. Na Dzieciątko boskie w żłóbku,oko jej nie myli. Na Dzieciątko boskie w żłóbku,oko jej nie myli. 5. Panienka truchleje, a mówiąc łzy leje O mój Synu ! Wola Twoja, nie moja się dzieje. O mój Synu ! Wola Twoja, nie moja się dzieje. nie płacz,proszę,bo żalu nie zniosę, Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę. Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę. 7. Pokłon oddawajmy, Bogiem go wyznajmy To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy. To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy. 8. Józefie stajenki, daj z ogniem fajerki Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki. Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki, 9. Niech Go wszyscy znają, serdecznie kochają Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają. Pastorałka: " Gore gwiazda" Gore gwiazda Jezusowi w obłoku Józef z Panną asystują przy boku, przy boku Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Wół i osioł w parze służą przy żłobie, przy żłobie Huczą, buczą delikatnej osobie, osobie Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Pastuszkowie z podarunki przybiegli, przybiegli W koło szopę o północy obiegli, obiegli Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Anioł Pański sam ogłosił te dziwy Których oni nie słyszeli jak żywi, jak żywi Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Anioł Pański kuranciki, kuranciki wycina, wycina Stąd pociecha dla człowieka jedyna, jedyna Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Już Maryja Jezusieńka powiła, powiła Stąd wesele i pociecha nam miła, nam miła Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Gore gwiazda Jezusowi w obłoku, w obłoku Józef z Panną asystują przy boku, przy boku Ref.: Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Wiersze: " Święty Mikołaj" A. Bednarek W maleńkim portowym mieście Patara, bardzo dawno temu, przed wieloma wiekami Mieszkali małżonkowie, starsi oboje, którzy na potomstwo czekali długimi latami. A, że pobożni byli, rano i wieczorem długie, żarliwe modlitwy do Boga słali. Ze łzami w oczach prosili o dziecię. W końcu cudu narodzin doczekali. Bo oto pewnego słonecznego dnia, w tym maleńkim , uroczym miasteczku Po wielu ,wielu latach oczekiwań, na świat przyszło wymarzone dziecko. Chłopczyk to był prześliczny, maleńki. Wspaniały dar od Boga wszechmocnego. Małżonkowie gorąco dziękowali Bogu za syna tak bardzo upragnionego. Mikołaj tak na imię mu dano, dobrym był chłopcem, skromnym. Wzorem wszystkich dobrych cnót, z radością pomagał bezdomnym. "Wieczór Wigilijny" L. Krzemieniecka To właśnie tego wieczoru, gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze, przy stołach są miejsca dla obcych, bo nikt być samotny nie może. To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimny śniegiem dmucha, w serca złamane i smutne po cichu wstępuje otucha. To właśnie tego wieczoru zło ze wstydu umiera, Widząc, jak silna i piękna jest Miłość, gdy pięści rozwiera. To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu wieków, Pod dachem tkliwej kolędy Bóg rodzi się w człowieku. Styczeń: Piosenka: " Piosenka o babci i dziadku" Babciu powiedz jaka byłaś w swoich szkolnych latach Czy wolałaś w szkole siedzieć czy na dworze ganiać Czego bałaś się naprawdę z czego się cieszyłaś Czy lubiłaś śpiewać tańczyć czy cichutka byłaś Czy dostałaś kiedyś lalkę albo może misie Czy wolałaś czekoladę landrynki czy ptysie Gdzie jeździłaś na wakacje z kim się przyjaźniłaś I czy można cofnąć czas by zobaczyć jaka byłaś Super by było tak wyczarować By z małą babcią pospacerować I z dziadkiem naszym małym chłopakiem Na koniec świata iść górskim szlakiem Dziadku przyznaj się czy dzieckiem raczej grzecznym byłeś Procą łukiem czy pukawką w lesie się bawiłeś Czy zrywałeś kiedyś jabłka w sadzie od sąsiada Czy biegałeś po kałużach kiedy deszcz napadał Czy ciągnąłeś za warkocze swoje koleżanki Czy to prawda że z tornistra robiło się sanki A czy w Indian i kowbojów bawić się lubiłeś I czy można cofnąć czas by zobaczyć jaki byłeś Super by było tak wyczarować By z małą babcią pospacerować I z dziadkiem naszym małym chłopakiem Na koniec świata iść górskim szlakiem Super by było tak wyczarować By z małą babcią pospacerować I z dziadkiem naszym małym chłopakiem Na koniec świata iść górskim szlakiem Babciu kocham Cię Dziadku kocham Cię Babciu kocham Cię Dziadku kocham Cię Super by było tak wyczarować By z małą babcią pospacerować I z dziadkiem naszym małym chłopakiem Na koniec świata iść górskim szlakiem Babciu kocham Cię Dziadku kocham Cię Babciu kocham Cię Dziadku kocham Cię. Wiersze: "Życzenia dla Babci" Z okazji Dnia Babci życzę Ci jak najwięcej wytrwałości w wierze i pogody ducha czerpanej z miłości do naszego Pana Jezusa Chrystusa, a także zdrowia i światła tak jasnego. aby żadna siła nie przyćmiła Jego blasku. Niech Bóg Jedyny prowadzi Cię każdego dnia "Życzenia dla Dziadka" W tyn niezwykłym Dniu Dziadka składamy najserdeczniejsze życzenia wielu łask Bożych Niech Pan Bóg umacnia Cię w drodze do świętości, a Matka Boża ma Cię w swojej opiece. " Życzenia dla babci i Dziadka" Bóg naprawdę pobłogosławił naszą rodzinę , obdarowując nas takimi wspaniałymi osobami jak Wy W dniu waszego święta życzymy Wam zdrowia, radości, nieustającej wiary Niech Bóg ma Was w opiece Kochana Babciu i Kochany Dziadku ! Luty Piosenka: " Kolorowy śnieg" Czy wam nie przyszło nigdy do głowy, że śnieg powinien być kolorowy? Albo zielony, albo czerwony, liliowy albo beż. Śnieg ten lepiłoby się wspaniale, a bałwan biały nie byłby, ale albo zielony, albo czerwony, liliowy albo beż. Śnieżki tak samo w zimowej porze byłyby wtedy w jakimś kolorze: Albo zielone, albo czerwone, liliowe albo beż. Bardzo kolory by się przydały, a tu tymczasem wciąż pada biały, Biały bielutki, miękki mięciutki, świeży, świeżutki śnieg. Wiersze: "Śnieżki" T. Śliwiak Chociaż mróz w policzki szczypie, Chociaż śnieg nam w twarze sypie, Nie martwmy się tym wcale, padaj śniegu! Padaj dalej! Dobrze, że nie jesteś deszczem, padaj, śniegu, padaj jeszcze. Padaj nawet tydzień cały, miękki śniegu, śniegu biały. My do was, wy do nas białymi kulami Rzucamy dla żartu, bo śnieżka nie kamień. Oberwiesz. Nie szkodzi. Otrzepiesz paltocik. To tylko zabawa i żart. "Hipopotam" Zachwycony jej powabem, hipopotam błagał żabę: "Zostań żoną moją, co tam, jestem wprawdzie hipopotam, Kilogramów ważę z tysiąc, ale za to mógłbym przysiąc, Że wzór męża znajdziesz we mnie i że ze mną żyć przyjemnie. Czuję w sobie wielki zapał, będę ci motylki łapał I na grzbiecie, jak w karecie, będę woził cię po świecie, A gdy jazda już cię znuży, wrócisz znowu do kałuży. Krótko mówiąc - twoją wolę zawsze chętnie zadowolę, Każdy rozkaz spełnię ściśle. Co ty na to?" "Właśnie myślę... Dobre chęci twoje cenię, A więc - owszem. Mam życzenie..." "Jakie, powiedz? Powiedz szybko, Moja żabko, moja rybko, I nie krępuj się zupełnie, Twe życzenie każde spełnię, Nawet całkiem niedościgłe..." "Dobrze, proszę: nawlecz igłę!" Marzec Piosenka: " Do widzenia, panie bałwanie" 1. Do widzenia, do widzenia, do widzenia, do widzenia panie bałwanie. Bardzo proszę niech pan nie płacze. Rozstajemy się, ale przecież Za rok pana znów zobaczę. Do widzenia, do widzenia, do widzenia 2. Do widzenia, do widzenia, do widzenia, do widzenia łyżwy i narty, Sanki także niech śpią do zimy. A gdy zima znów do nas przyjdzie to od razu was obudzimy Do widzenia, do widzenia, do widzenia Wiersze: " Na straganie" J. Brzechwa Na straganie w dzień targowy. Takie słyszy się rozmowy: "Może pan się o mnie oprze, pan tak więdnie, panie koprze." "Cóż się dziwić, mój szczypiorku, leżę tutaj już od wtorku!" Rzecze na to kalarepka: "Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!" Groch po brzuszku rzepę klepie: "Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?" "Dzięki, dzięki, panie grochu, Jakoś żyje się po trochu. Lecz pietruszka - z tą jest gorzej: Blada, chuda, spać nie może." "A to feler" - Westchnął seler. Burak stroni od cebuli, a cebula doń się czuli: "Mój Buraku, mój czerwony, Czybyś nie chciał takiej żony?" Burak tylko nos zatyka: "Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą, bo przy pani wszyscy płaczą." "A to feler" - Westchnął seler. Naraz słychać głos fasoli: "Gdzie się pani tu gramoli?!" "Nie bądź dla mnie taka wielka" - Odpowiada jej brukselka. "Widzieliście, jaka krewka!" - Zaperzyła się marchewka. "Niech rozsądzi nas kapusta!" "Co, kapusta?! Głowa pusta?!" A kapusta rzecze smutnie: "Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie!" "A to feler" -Westchnął seler. "Gąsienica - tajemnica" D. Gellner Idzie ścieżką gąsienica, Kolorowa tajemnica. Krótkich nóżek mnóstwo ma, Jedną robi pa, pa, pa. Do widzenia, do widzenia, Czary-mary, już mnie nie ma. Nitką się owinę cała i w kokonie będę spała. Kokon się na wietrze chwieje, Niby nic się już nie dzieje. Gąsienica w środku śpi, Zatrzasnęłą wszystkie drzwi. Aż tu nagle – patrzcie teraz, Ktoś kokonu drzwi otwiera, Macha na nas skrzydełkami, Kto to jest? – Powiedzcie sami! Kwiecień Piosenka: " Jak to przyjemnie maszerować" to przyjemnie maszerować. Słoneczko głaszcze nas po głowach, Wesołym blaskiem świeci, Bo słonko lubi dzieci. Ref. Dzień dobry słonko jeśli chcesz, To na wycieczkę z nami śpiesz. Słoneczko jeśli chcesz, to z nami wędruj też La, la, la, la, la, la, la, la . ukradkiem siadł na klonie, Gałązki przygiął jak w ukłonie. Wyleciał nam naprzeciw, bo wietrzyk lubi dzieci. Ref. Dzień dobry wietrze jeśli chcesz, to na wycieczkę z nami śpiesz. Wietrzyku, jeśli chcesz, to z nami wędruj też La, la, la, la, la, la, la, la . Wróbel się też przywitał z nami, Bo nam pomachał skrzydełkami, I w naszą stronę leci, bo wróbel lubi dzieci. Ref. Dzień dobry wróblu jeśli chcesz, to na wycieczkę z nami śpiesz. Wróbelku, jeśli chcesz, to z nami wędruj też La, la, la, la, la, la, la, la . "Morze nasze morze" Chociaż każdy z nas jest młody, Lecz go starym wilkiem zwą, Strażnikami polskiej wody, Marynarze polscy są. Morze, nasze morze, Wiernie ciebie będziem strzec. Mamy rozkaz cię utrzymać Albo na dnie, na dnie twoim lec,. Albo na dnie z honorem lec. Żadna siła, żadna burza. Nie odbierze Gdańska nam. Nasza flota, choć nieduża,. Wiernie strzeże portów bram. Morze, nasze morze ....itd Wiersze: "Piękna jest nasza ziemia" Cz. Janczarski Piękna jest nasza ziemia, przejrzysty nad nią błękit. Piękna jest nasza mowa i pieśni, i piosenki. Piękna jest nasza Wisła od gór dalekich do morza. Piękne są nasze dęby, - topola, sosna i brzoza. Piękna jest nasza szkoła i piękna zieleń boiska. Strumień jest piękny i łąka i zboża fala złocista. Piękny jest Biały Orzeł, Piękna jest biel i czerwień. Piękna nasza Ojczyzno, kochać będziemy Cię wiernie! "Pstryk" J. Tuwim Sterczy w ścianie taki pstryczek, Mały pstryczek-elektryczek, Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk, To się widno robi w mig. Bardzo łatwo: Pstryk - i światło! Pstryknąć potem jeszcze raz, Zaraz mrok otoczy nas. A jak pstryknąć trzeci raz- Znowu dawny świeci blask. Taką siłę ma tajemną Ten ukryty w ścianie smyk! Ciemno - widno - Widno - ciemno. Któż to jest ten mały pstryk? Może świetlik? Może ognik? Jak tam dostał się i skąd?To nie ognik. To przewodnik. Taki drut, a w drucie PRĄD. Robisz pstryk i włączasz PRĄD! Elektryczny bystry PRRRRĄD! I skąd światło? Właśnie stąd! Maj Piosenka: " Preludium" Jest na świecie tym, ktoś tak bardzo bliski, Ktoś, kto w moim sercu zawsze miejsce ma Ktoś, kto mnie nauczył stawiać pierwsze kroki, podał mi swą dłoń i poprowadził w świat To dzięki Wam, mam teraz to co mam, to dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, Które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie Chcę dziś podziękować Wam Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, Które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie Chcę dziś podziękować Wam To dzięki Wam, mam teraz to co mam, to dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat życiu różnie bywa, są też przykre chwile, a przekorny los, nie zawsze sprzyja nam Wtedy zdajesz sprawę, ile trzeba siły, ile starań by zbudować własny dom To dzięki Wam, mam teraz to co mam, to dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie chcę dziś podziękować Wam Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie chcę dziś podziękować Wam To dzięki Wam, mam teraz to co mam, to dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie chcę dziś podziękować Wam Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, które nie raz dały w kość, Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie chcę dziś podziękować Wam Wiersze: "Słowa Ojczyste" H. Łachocka ...A w tej naszej ojczyźnie wiatr piosenkę nam gwiżdże. Szumią kłosy i brzozy i sosny, lecz najmilszym w niej dźwiękiem Polska mowa brzmi pięknie, słowa, które z tej ziemi wyrosły. Na dzień dobry co rano, na wieczorne dobranoc Są przy tobie, dopóki nie uśniesz. Niech śpiewają i płyną Nad rodzinną krainą, niech w niej mieszka i spokój, i uśmiech! "Barwy ojczyste" Cz. Janczarski Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie, A na tej fladze jest biel i czerwień. Czerwień - to miłość, Biel - serce czyste. Piękne są nasze barwy na laleczkę "Oto moja jest rodzinka" T. Jabłoński Oto moja jest rodzinka:wszyscy mamy cudne minki, to jest tata,obok mamy,wszyscy siebie tu kochamy. Obok mamy stoi babcia w swoich bardzo śmiesznych kapciach. Obok babci dziadek stoi i nikogo się nie boi. Obok mamy mój braciszek,już go zaraz wam opiszę: jest malutki,okrąglutki,okulary ma i butki. Wszyscy w domu go lubimy,żadnych żartów nie stroimy. Obok stoi też cudna jej twarzyczka: taka śliczna jak obrazek,to się bardzo rzadko zdarza. Wszyscy w domu się lubimy,bardzo często się bawimy. zawsze sobie pomagamy,bo rodzinkę fajną mamy. Czerwiec Piosenka: "Przed szkołą" Mam mundurek śliczny, nowy, granatowe wstążki. Mam tornister, a w tornistrze same nowe książki. Minę także mam nowiutką, taką szkolną minę, bo do szkoły właśnie idę na ósmą godzinę. Zaraz przyjdą dzieci, zaraz się spotkamy, wcale się nie boję i nie trzymam mamy Wiersze: "Meta" A. Łada -Grodzicka Dziś na wrotkach Adam przed nim trochę w przedzie. Lecz do mety długa się zwyciężyć uda? Jeden z chłopców jest przy zwyciężył?Czy zgadniecie? Arek?Adam?Trudna obu wielkie brawa. Ten z pewnością będzie pierwszy,kto jest szybszy i sprawniejszy. Chcesz być sprawny ?Rób zawody!Wyznacz metę i przeszkody: Z piłek,skrzynek,chorągiewek;z czego chcesz, a nawet z drzewek. Będzie wtedy trasa trudna,więc ciekawsza,więc nienudna. Nie masz wrotek?To nie szkodzi,zabaw się w inne zawody. "Żegnaj przedszkole". Żegnamy cię dziś przedszkole, szkoła już woła nas! Nie martw się tylko bardzo, bo wpadniemy tu jeszcze nie raz. Zatęsknimy za naszymi misiami, za lalkami, i za klockami, odwiedzimy cię jeszcze na pewno i wspominać cię będziemy nocami. Lubiliśmy do ciebie chodzić, poznaliśmy tu kawał świata, ale teraz wiemy, że minęły nasze przedszkolne lata. Lipiec Piosenka:. " Pociąg pospieszny" Pędzi pospieszny pociąg, po szynach szybko mknie. Dokąd to, dokąd, ten pociąg wiezie mnie? Turkocze pociąg stuk, stuk, stuk. I spieszy się by zdążyć mógł. By do Katowic zdążyć mógł Turkocze stuk, stuk, stuk, stuk, stuk, stuk. Pędzi pospieszny pociąg z komina puszcza dym. Jedziemy do górników by podziękować im. Turkocze pociąg stuk, stuk, stuk. I spieszy się by zdążyć mógł. By na Barbórkę zdążyć mógł Turkocze stuk, stuk, stuk, stuk, stuk, stuk. Pędzi pospieszny pociąg, po szynach szybko mknie. Dokąd to, dokąd, ten pociąg wiezie mnie? Turkocze pociąg stuk, stuk, stuk. I spieszy się by zdążyć mógł. By do przedszkola zdążyć mógł Turkocze stuk, stuk, stuk, stuk, stuk, stuk. Wierszyki: " Stefek Burczymucha" M. Konopnicka O większego trudno zucha, Jak był Stefek Burczymucha, - Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź... to dostoję! Wilki?... Ja ich całą zgraję. Pozabijam i pokraję! Te hieny, te lamparty. To są dla mnie czyste żarty! A pantery i tygrysy. Na sztyk wezmę u swej spisy! Lew!... Cóż lew jest?! - Kociak duży! Naczytałem się podróży! I znam tego jegomości, Co zły tylko, kiedy pości. Szakal, wilk,?... Straszna nowina! To jest tylko większa psina!... (Brysia mijam zaś z daleka, Bo nie lubię, gdy kto szczeka! Komu zechcę, to dam radę! Zaraz za ocean jadę I nie będę Stefkiem chyba, Jak nie chwycę wieloryba! I tak przez dzień boży cały. Zuch nasz trąbi swe pochwały, Aż raz usnął gdzieś na sianie... Wtem się budzi niespodzianie. Patrzy, aż tu jakieś zwierzę Do śniadania mu się bierze. Jak nie zerwie się na nogi, Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi! Pędzi jakby chart ze smyczy... - Tygrys, tato! Tygrys! - krzyczy. - Tygrys?... - ojciec się zapyta. - Ach, lew może!... Miał kopyta Straszne! Trzy czy cztery nogi, Paszczę taką! Przy tym rogi... - Gdzie to było? - Tam na sianie. - Właśnie porwał mi śniadanie... Idzie ojciec, służba cała, Patrzą... a tu myszka mała Polna myszka siedzi sobie I ząbkami serek skrobie!... Sierpień: Piosenka:. " Wielka wyprawa" Malowany wózek, para siwych koni Pojadę daleko, nikt mnie nie dogoni Pojadę daleko, po ubitej dróżce Tam gdzie stoi mała chatka na koguciej nóżce Stanę przed tą chatką, będę z bicza trzaskał "Wyjdźże Babo Jago, wyjdźże jeśli łaska!" Wyszła Baba Jaga, stara, całkiem siwa I spytała grubym głosem: "Kto mnie tutaj wzywa?" "To ja Babo Jago przyjechałem prosić Żebyś nie więziła Jasia i Małgosi Bo jak nie, to powiem rzecz Ci nieprzyjemną Będziesz miała Babo Jago do czynienia ze mną!" "Strzeż się czarownico!" - krzyknę wniebogłosy, Że aż Babie Jadze staną dęba włosy. I koniki pognam,"Hop! hop!" krzyknę na nie I pojadę do swej mamy na drugie śniadanie Wierszyki: Wakacyjne rady" - W. Badalska Głowa nie jest od parady i służyć ci musi dalej. Dbaj więc o nią i osłaniaj, kiedy słońce pali. Płynie w rzece woda chłodna, bystra, czysta, tylko przy dorosłych z kąpieli korzystaj. Jagody nieznane, gdy zobaczysz w borze - Nie zrywaj! Nie zjadaj! - bo zatruć się możesz. Urządzamy grzybobranie jaka rada stąd wynika? Gdy jakiegoś grzyba nie znasz nie wkładaj go do koszyka. Biegać boso - przyjemnie, ale ważna rada: - idąc na wycieczkę dobre buty wkładaj! Gdy w polu, w lesie, czy za domem wykopiesz jakiś przedmiot zardzewiały - nie dotykaj go! Daj znać dorosłym! Śmierć niosą groźne przedmioty!
Nothing here It looks like nothing was found at this location. Maybe try a search?
Lubię z tobą tańczyć, lubię z tobą byćAle nie wiem, czy to już jest miłośćRozum mnie ostrzega, myśl za tobą biegaI w tym całej treści jest zawiłośćChciałabym przetańczyć z tobą życie sweChociaż nie wiem, czy to już jest miłośćWzrokiem ciebie pytam, myśli twoje chwytamChcę przeczytać oczy tweCzytam, że na pewno lubisz mnieCzułością ujawniasz sięCzytam, że sam nie wiesz jeszcze, tak jak jaCo znaczy ta miłosna graLubię z tobą tańczyć, serce szczęściem drżyChoć nie wiemy jeszcze, czy to miłośćJedno wiem na pewno, ze w ramionach twoichNiewymownie dobrze miOd kiedy ciebie poznałam, świat zmienił oblicze sweTo wszystko, co kochałam, już dziś nie liczy sięBez ciebie nic mnie nie bawi, bez ciebie pusty jest światTa Wiosna jest piękniejsza, od Wiosen mych sprzed lat Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Piosenki i wiersze, których uczą się Biedronki Wiosenne porządki W naszym ogródeczku zrobimy porządki zrobimy porządki zrobimy porządki Wygrabimy ścieżki, przekopiemy grządki przekopiemy grządki Raz, dwa, trzy Potem w miękką ziemię wsiejemynasionka wsiejemy nasionka wsiejemy nasionka Będą się wygrzewać na wiosennym słonku na wiosennym słonku Raz, dwa, trzy Przyjdzie ciepły deszczyk i wszystko odmieni i wszystko odmieni i wszystko odmieni W naszym ogródeczku grządki zazieleni grządki zazieleni Raz, dwa, trzy Pomogę mamusi Choć mam rączki małe i niewiele zrobię Pomogę mamusi niech odpocznie sobie Pomogę mamusi niech odpocznie sobie Zamiotę izdebkę, wymyję garnuszki, niech się tu, nie schodzą łakomczuszki muszki niech się tu, nie schodzą łakomczuszki muszki. I braciszka uśpię, w białej kolebusi, chociaż w tym pomogę kochanej mamusi chociaż w tym pomogę kochanej mamusi. Mama zadumana Mama krząta się w kuchni od rana, myśli wciąż o niebieskich migdałach, Gdy spytamy, co ugotowała: dziś dla was pieczeń mam z hipopotama! Ref: Nasza mama, mama zadumana, mama zadumana cały dzień. Błądzi myślami daleko, codziennie przypala mleko, Na łące zrywa kwiaty i sól sypie do herbaty! Nasza mama, niezwykła kucharka, krokodyla wrzuciła do garnka, Krasnoludek wpadł jej do herbaty, a w piecu piecze się zegarek taty. Ref: Nasza mama… Ten krokodyl, co uciekł z ogródka, w przedpokoju chciał zjeść krasnoludka, Choć zegarek czuje się fatalnie, to obiad był dziś bardzo punktualnie! Ref: Nasza mama… Jesteś mamą W dniu Twoich urodzin kochana córeczko niech ptaki śpiewają, niech świeci słoneczko. Radości Ci życzę i szczęścia wszelkiego. I niechaj Cię nigdy nie spotka nic złego. Kochana Mamusiu! Tak myślę, że przecież ten dzień był dla Ciebie jedyny na świecie. Na ręce mnie wzięłaś, ze szczęścia płakałaś. I nigdy już potem spokojnie nie spałaś. Ref.: Moje nowe życie to Twoje nowe życie. Jesteś Mamą! Moje urodziny to Twoje urodziny. Jesteś Mamą! Moje pierwsze kroki to Twoje pierwsze kroki Jesteś Mamą! Moje wielkie święto to Twoje wielkie święto. Jesteś Mamą! Więc życzę Ci Mamo spokoju i słońca. Dni wolnych od trudu. Wakacji bez końca. I marzeń spełnionych, przyjaciół bez liku. I pięknych, dla Ciebie pisanych wierszyków. Chcę, żebyś codziennie budziła się rano z wesołym uśmiechem. Bo kocham Cię Mamo! I nie wiem cóż mogę powiedzieć Ci więcej. Dziękuję Ci Mamo. Całuję Twe ręce. Daj mi rękę tato Daj mi rękę tato. Już na dworze ciemno a ja się nie boję bo ty idziesz ze mną. Nawet z nocnych strachów nic sobie nie robię Strachy uciekają gdy jestem przy tobie. Ref. Tato, tato, jak to dobrze, że jesteś zawsze blisko, i że kochasz mnie. Tato, tato, nigdy nie smuć się i pamiętaj przecież, ja też kocham cię. Codziennie jesteśmy na długim spacerze Już mnie nauczyłeś jeździć na rowerze. I wiem, że mnie jeszcze nauczysz wszystkiego co mądre i dobre. I cieszę się z tego. O moich marzeniach nie powiem nikomu Chciałabym mieć tatę przez cały dzień w domu. Żeby ważne sprawy na później zostawił i żeby się głośno śmiał i ze mną bawił. DLA CIEBIE MAMO Dla ciebie kwiaty kwitną na łące Dla ciebie wieje ciepły wiatr Dla ciebie niebo jest tak błękitne Do ciebie śmieje się cały świat Ref. La, la, la,la,la…. Dla ciebie świeci złociste słońce Dla ciebie gwiazdy nocą lśnią Dla ciebie ptaki śpiewają wiosną Do ciebie śmieje się cały świat Ref. La, la, la,la,la…. Święta Wielkanocne z jajkiem i zającem Skacze drogą zając, skacze po malutku, Przykucnął za płotem – hop i już w ogródku. Kic, kic, kic cichutko skrada się do domu, Każdemu zostawia prezent po kryjomu. Święta Wielkanocne z jajkiem i zającem. Słoneczne pachnące Święta wielkanocne. (bis) Idą chłopcy droga, idą po malutku. Przykucnęli cicho – hop I już w ogródku. Naraz śmiech i wrzawa Śmigus – dyngus! – krzyczą I dziewczynki łapią i wodą je chlapią… Święta Wielkanocne z jajkiem i zającem. Słoneczne pachnące Święta wielkanocne. (bis) Wydmuszki Dorota Gellner Przed owalnym lustrem tłoczą się wydmuszki. Przymierzają przed nim pisankowe ciuszki. Już w lustrze różowo, zielono i biało, a wydmuszkom ciągle kolorów za mało! Zajrzały do szuflad, szafy otworzyły, kropeczki, paseczki na siebie włożyły. Gdy tyle kolorów w lustrze się odbiło, to w końcu się lustro w pisankę zmieniło! Kwiatki Bratki tekst: Dorota Gellner Jestem sobie ogrodniczka, mam nasionek pół koszyczka. Jedne gładkie, drugie w łatki, a z tych nasion będą kwiatki. Kwiatki – bratki i stokrotki dla Malwinki, dla Dorotki. Kolorowe i pachnące, malowane słońcem. Mam konewkę z dużym uchem, co podlewa grządki suche, mam łopatkę oraz grabki, bo ja dbam o swoje kwiatki. Kwiatki – bratki i stokrotki dla Malwinki, dla Dorotki. Kolorowe i pachnące, malowane słońcem. Bocian Bocian wiosną przyleciał z Afryki Pióra białe, nogi jak patyki Po łące urządza spacery we fraku Żabki przed nim uciekają w strachu Ref.: To nasz przyjaciel, pan bociek będzie łapał żaby w błocie – 2x Lata bocian wysoko nad domem Wita dzieci radosne, wesołe Chodźcie tu do mnie, opowiem wam krótko Dzisiaj do was przypłynąłem łódką Ref.: To nasz przyjaciel, pan bociek będzie łapał żaby w błocie – 2x Wkrótce wiosna Pierwszy obudził się pierwiosnek Potem chochoły spadły z róż. Skowronek śpiewem woła wiosnę, żeby na pole przyszła już! Ref: Bo zima, bo zima każdemu obrzydła! Niech słońce da jej pstryczka w nos! Niech wiosnę, niech wiosnę przyniosą na skrzydłach bociek, jaskółka, szpak i kos. Złoto błysnęło na leszczynach Zapach obudził senny ul. Wiosenną orkę chcą zaczynać głodne gawrony z pustych pól. Ref: Bo zima, bo zima… MUZYKANCI – KONSZABELANCI Jestem muzykantem – konszabelantem, My muzykanci – konszabelanci. Ja umiem grać, My umiemy grać Na skrzypcach, Na skrzypcach Dylu, dylu, dylu, dylu, dylu, dylu, dylu, dylu/ 2x Jestem muzykantem – konszabelantem, My muzykanci – konszabelanci. Ja umiem grać, My umiemy grać Na trąbie, Na trąbie trutututu, trutututu… Jestem muzykantem – konszabelantem, My muzykanci – konszabelanci. Ja umiem grać, My umiemy grać Na flecie, Na flecie. Tirli tirli…… Jestem muzykantem – konszabelantem, My muzykanci – konszabelanci. Ja umiem grać, My umiemy grać Na bębnie, Na bębnie. Bumtarara, bumtarara… Jestem muzykantem – konszabelantem, My muzykanci – konszabelanci. Ja umiem grać, My umiemy grać Na wszystkim, Na wszystkim. „WIOSENNY SPACER” ( sł. i muz. Jolanta Kucharczyk) ref.: Na spacerek wybierz się z mamą, tatą, bratem, psem, na wiosenny, pierwszy spacer po kałużach. Przed telewizorem leń spędza każdy wolny dzień, a ty wybierz się na spacer po kałużach. I. Jakże miło w słońcu spacerować, gdy nad głową gra wiosenny wiatr, a kalosze chlapią się w kałużach, tak cudownie bywa tylko w snach. ref.: Na spacerek wybierz się z mamą, tatą, bratem, psem, na wiosenny, pierwszy spacer po kałużach. Przed telewizorem leń spędza każdy wolny dzień, a ty wybierz się na spacer po kałużach. II. Tam pójdziemy, gdzie śpiewają ptaki, gdzie się w młodą zieleń stroi las. Odnajdziemy wiosnę w pierwszych kwiatach, odnajdziemy wiosnę w sercach, w nas. ref.: Na spacerek wybierz się z mamą, tatą, bratem, psem, na wiosenny, pierwszy spacer po kałużach. Przed telewizorem leń spędza każdy wolny dzień, a ty wybierz się na spacer po kałużach. Wiersz „Zabawa w żaby i bociana” A. Świrszczyńska Idzie żabka na spacerek , gdzie słoneczko i wiaterek. Skacze żabka – skik, skik, skik! Nie dorówna żabce nikt. Idzie bocian na spacerek, gdzie słoneczko i wiaterek. Mówi bocian: kle, kle, kle! Wszystkie żabki złapać chcę! Żaba I: Siostro żabko, kto to chodzi? Żaba II: To pan bocian w trawie brodzi. Żaby: Uciekajmy, hyc, hyc, hyc! Nie zobaczy bocian nic! Bocian: Próżno bocian żabek szuka, Próżno długim dziobem stuka. Żaby: Choć tu żabek cały tłum, nic nie znajdziesz – kum, kum, kum! Bocian: Tu słyszałem gdzieś kumkanie, tutaj bocian was dostanie. Żaby: Choć tu żabek cały tłum, nic nie znajdziesz – kum, kum, kum! Bociek: Nic nie znajdę. To ci los! Ze zmartwienia zwieszam nos. Kle, kle, kle! Wiersz Gra muzyka Gra muzyka dana, dana Wszyscy tańczą już od rana Pajacyki, misie, lale Dzisiaj bawią się wspaniale. Piłki równo podskakują Żołnierzyki przytupują, Wszyscy robią duże koło Wszystkim bardzo jest wesoło. Piosenka „Czyścioszki” 1. Kotek, kotek nosek myje, Pyszczek, pyszczek, uszka, szyję, A ja, a ja wraz z koteczkiem piorę do nosa chusteczkę. Ref. Woda z kranu kap, kap, kap, piorę chustkę chlap, chlap, chlap, woda z kranu ciur, ciur, ciur, piorę chustkę szur, szur, szur. 2. Kotek, kotek czysty, miły- Dzieci, dzieci patrzcie proszę, A ja, a ja do przedszkola Co dzień czystą chustkę noszę. Ref. Woda z kranu… Piosenka „Gimnastyka” 1. Każdy mądry przedszkolaczek Co dzień ćwiczy, biega, skacze. Ty też biegaj, skacz i ćwicz, Gdy chcesz zdrowy, silny być. Ref. Zrób przysiad raz i dwa i podskocz hopsa, sa. Dwa skłony do podłogi, W kolanach zginaj nogi. Wyciągnij się do góry tak, jakbyś łapał chmury. Zrób kółko bioderkami, poruszaj paluszkami. 2. Kiedy tylko rano wstajesz, Baw się w gimnastykowanie. W zdrowym ciele, zdrowy duch, Więc nie żałuj rąk i nóg. Ref. Zrób przysiad raz i dwa… 3. Gimnastyka jest wspaniała i dla ducha, i dla ciała. Każdy o tym dobrze wie, ćwiczy z nami więc co dzień. Ref. Zrób przysiad raz i dwa… Tak się zachmurzyło Tak się zachmurzyło, słonko się ukryło. Pada, pada śnieżek biały , dawno go nie było. Chodźmy na saneczki chłopcy i dzieweczki, pojedziemy wszyscy razem z wysokiej góreczki. Pędzimy, pędzimy nic się nie boimy, aż tu nagle bęc na śnieżek i wszyscy leżymy. Skaczące nutki Do przedszkola wpadły nutki, wszystkie miały czarne butki, czarne szelki i czapeczki i skakały jak piłeczki. Ta wysoko, tamta nisko, ta z plecakiem, ta z walizką. Roztańczone nutki trzy: do, re, mi. Poprosiły o mieszkanie w dużym, czarnym fortepianie, i biegały i skakały po klawiszach czarno-białych. Ta wysoko… Nawet na leżakowaniu, przeszkadzały dzieciom w spaniu i skakały po kocykach w czarnych szelkach i bucikach. Julijanka Moja Julijanko klęknij na kolanko Podeprzyj się w boczki Chwyć się za warkoczki Umyj się Uczesz się I wybieraj kogo chcesz Karuzela Chłopcy, dziewczęta, dalej spieszmy się! Karuzela czeka, wzywa nas z daleka. Starsi już poszli, a młodsi jeszcze nie. Hej, hopsasa, jak ona szybko mknie, Hej, dalej, dalej do zabawy śpieszmy się! A gdy po lekcjach mamy wolny czas. Karuzela czeka, wzywa nas z daleka. Starsi już poszli, a młodsi jeszcze nie. Hej, hopsasa, jak ona szybko mknie, Hej, dalej, dalej do zabawy śpieszmy się! Labada Tańczymy labada, labada, labada, Tańczymy labada, małego walczyka. Tańczą go harcerze, harcerze, harcerze. Tańczą go harcerze i małe zuchy też. Małe główki były? Były! Teraz będą małe ramionka. Tańczymy labada, labada, labada, Tańczymy labada, małego walczyka. Tańczą go harcerze, harcerze, harcerze. Tańczą go harcerze i małe zuchy też. Uciekaj myszko… Uciekaj myszko do dziury bo cię tam złapie kot bury, a jak cię złapie kot bury, to cię obedrze ze skóry. „Nie otwieraj drzwi” 1. Co ja zrobić mam, w domu jestem sam, a tu dzwoni ktoś, nieznany mi gość? Ref. Nie otwieraj, nie otwieraj, nie otwieraj drzwi! Bo za drzwiami, bo za drzwiami, może być ktoś zły! – (bis) 2. Ten za drzwiami ktoś, bardzo miły gość, mówi, że coś ma i że mi to da! Ref. Nie otwieraj, nie otwieraj….. 3. Nie otworzę drzwi, może to ktoś zły. Lepiej powiem mu: „Tata idzie tu”. Wiersz dla Babci Gdy zabawki porozrzucam, moja mama złości się, a gdy nie chcę ich pozbierać, wtedy już jest bardzo źle. Ale babcia mi pomoże poukładać klocki w mig. Za to wszystko droga babciu, chcę Ci podziękować dziś. Wiersz dla Dziadka Gdy zabawka się zepsuje, tata mało czasu ma, dziadek sam ją zreperuje, naprawioną wnet mi da. I zabierze mnie na spacer, gdy jest ładny ciepły dzień. Za to wszystko drogi dziadku, dziś Ci podziękować chcę. Piosenka pt. ,,Najdroższy dziadku” Najdroższy dziadku to jest piosenka, Którą śpiewają Tobie wnuczęta. Nie o zabawce, ani o kwiatku, To jest piosenka o moim dziadku. O tym jak z dziadkiem idę do zoo, O tym jak z dziadkiem jest mi wesoło. O brodzie dziadka, co śmiesznie kłuje, Kiedy się dziadka mocno całuje. Najdroższy dziadku to jest piosenka … O tym jak z dziadkiem Na pyszne ciastka, jedziemy sobie Razemdo miasta. O tym jak z dziadkiem na pyszne lody I na dwie szklanki sodowej wody. Najdroższy dziadku to jest piosenka … Piosenka „Żyj babciu zdrowo” 1. Nasza babcia już od rana Jest pogodna jak słoneczko. I zaprasza do śniadania, Kusząc mleczkiem i bułeczką. Ref. : Hej, ho, hej, ha, Żyj babciu sto lat. Hej, ho, hej, ha, Babci kwiatka dam. bis 2. Chętnie jemy co na stole, Bo jest smaczne, no i zdrowe. Potem czeka już przedszkole, A w nim sale kolorowe. Ref.: Hej, ho, hej, ha, 3. Po południu, gdy wracamy, Babcia wita nas radośnie. Znów upiekła coś dobrego, Byśmy jak na drożdżach rośli. Ref.: Hej, ho, hej, ha, „Kiedy babcia była mała” Kiedy babcia była mała, To sukienkę i fartuszek krótki miała. Małe nóżki, chude rączki I lubiła jeść cukierki oraz pączki Ref.: I co, i co, że Babcia nam urosła, Że lat ma trochę więcej, Niż ja, i brat i siostra. I co, i co, to ważne ,że mam Babcię, Że bardzo kocham ją I śpiewać lubię z nią. A gdy dziadek był malutki, to nie nosił adidasów tylko butki. Nie miał wąsów ani brody, no i nie chciał jeść marchewki, tylko lody. Ref.: I co, i co, że dziadek urósł trochę, Że lat ma trochę więcej niż dwa plus trzy plus osiem. I co, i co to ważne że mam dziadka, że bardzo kocham go i lat mu życzę sto. Dawno temu babcia z dziadkiem w piaskownicy się kłócili o łopatkę. Dziś na spacer idą sobie a gdy wrócą ja im kawę dobrą zrobię. Ref. : I co, i co, że trochę nam urośli, że nie są dzieciakami, że ważni z nich dorośli. I co, i co to ważne, że są z nami, niech żyją długi czas i zawsze kochają nas. Mikołaj, Mikołaj jedzie samochodem, bo gdzieś zgubił saneczki w tę mroźną pogodę. Hu, hu, ha, tra, la, la co to za Mikołaj. Hu, hu, ha, ta, la, la co to za Mikołaj. Mikołaj, Mikołaj lat ma już bez liku. A prezenty dziś wiezie dzieciom w bagażniku. Hu, hu, ha, tra, la, la co to za Mikołaj. Hu, hu, ha, ta, la, la co to za Mikołaj. Na gałązce choinkowej wiszą dwa jabłuszka. Przy jabłuszku pierwszym pajac, przy drugim kaczuszka. Pajac biały jest jak piekarz, mąkę ma na brodzie, a kaczuszka złota, jakby kąpała się w miodzie. Choinka, choinka, wesoła choinka, choinka, choinka wesoła! Popatrz, mamo, woła Krysia, jak ten pajac skacze. A czy słyszysz, mówi mama, jak kaczuszka kwacze? Pajac tańczy, kaczka kwacze, posłuchajcie sami, a zajączek tuż, tuż obok rusza wąsikami. Wielka radość dla dzieciarni wziąć marchewkę ze spiżarni, węgiel czarny, stary garnek mama da. Będzie awantura przykra bo dozorcy miotła znikła, tylko dzieci dobrze wiedzą, kto ją ma. Ulepimy bałwana, śniegowego bałwana, czekaliśmy tu na niego cały rok. Ulepimy bałwana, śniegowego bałwana, tak ulepić to potrafi mało kto. Stoi bałwan osowiały, w głowę gniecie garnek mały, miotłę trzyma poczciwina, cały dzień. Chciałby tak, jak wszystkie dzieci bałwankowe kule lepić, z kolegami na podwórzu bawić się. Ulepimy bałwana, śniegowego bałwana… Grozik Poszło dziewczę po ziele, po ziele, po ziele Nazbierało niewiele, niewiele, bęc! Przyszedł do niej braciszek Połamał jej koszyczek. Oj ty, ty, oj, ty, ty Za koszyczek zapłać mi. Oj ty, ty, oj, ty, ty Za koszyczek zapłać mi. Idzie zima 1. Idzie zima, pani zima, nic jej przecież nie zatrzyma. Białym śniegiem sypie wkoło, żeby było nam wesoło. Ref.: Hu, hu, ha, hu, hu, ha, śnieżnych zabaw nadszedł czas./ bis 2. Idzie zima, pani zima, lodem wszystkie rzeki ścina. Drzewa i dachy maluje, białej farby nie żałuje. Ref.: Hu, hu, ha… Wiersz Jedzie zima– Hanna Ożogowska Jedzie Pani Zima na koniku białym, spotkały ją dzieci, pięknie powitały: – Droga Pani Zimo, sypnij dużo śniegu, żeby nam saneczki, nie ustały w biegu. Pingwin O, Jak przyjemnie i jak wesoło w pingwina bawić się, się, się. Raz nóżka w lewo, raz nóżka w prawo, do przodu, do tyłu i raz, dwa, trzy. Kolęda Przybieżeli do Betlejem pasterze Przybieżeli do Betlejem pasterze, grają skocznie Dzieciąteczku na lirze. Chwała na wysokości, chwała na wysokości a pokój na ziemi! 2x Oddawali swe ukłony w pokorze Tobie z serca ochotnego, o Boże! Chwała na wysokości, chwała na wysokości a pokój na ziemi! 2x Anioł Pański sam ogłosił te dziwy, których oni nie słyszeli, jak żywi. Chwała na wysokości, chwała na wysokości a pokój na ziemi! 2x Piosenki: Owocowe przysmaki dziś apetyt wielki na śliweczki słodkie, nazbieramy do koszyczka w sadzie za tym płotkiem. Ref.: Mniam, mniam, mniamm tralala. Jesień nam śliweczki da. -x2 złociste gruszki błyszczą na wysokiej gruszy. Zaraz wpadną w nasze ręcę, gdy je wiatr poruszy. Ref.: Mniam, mniam, mniamm tralala. Jesień nam śliweczki da. -x2 Niedźwiadek Jedna łapka, druga łapka, ja jestem niedźwiadek. Jedna nóżka, druga nóżka, a to jest mój zadek. Lubię miodek, kocham miodek, podbieram go pszczółkom. Jedną łapką, drugą łapką, albo ciągnę rurką. Wierszyk: Jestem przedszkolakiem 1. Kapcie, ręcznik, worek mam, umyć rączki mogę sam. Misie, klocki, lalki są, być w porządku zawsze chcą. 2. Już malować, tańczyć chcę, jak się bawić dobrze wiem. Bo przedszkolak to jest zuch, wie gdzie noga, a gdzie brzuch. Piosenki: Jestem sobie przedszkolaczek Jestem sobie przedszkolaczek, Nie grymaszę i nie płaczę, Na bębenku marsza gram, ram tam tam, ram tam tam. Mamy tu zabawek wiele, Razem bawić się weselej, Bo kolegów dobrych mam, ram tam tam, ram tam tam. Mamy klocki, kredki, farby, To są nasze wspólne skarby, Bardzo dobrze tutaj nam, ram tam tam, ram tam tam. Kto jest beksą i mazgajem, Ten się do nas nie nadaje, Niechaj w domu siedzi sam, ram tam tam, ram tam tam. Wesołe przedszkole Kiedy słońce świeci i gdy deszczyk pada, idzie do przedszkola wesoła gromada, Tupią małe nóżki tupu, tupu, tup, raźno do przedszkola idzie mały zuch. Klocki, misie, lalki czekają od rana uśmiechem nas wita pani ukochana. Bawimy się w zgodzie zawsze ty i ja, tańczymy wesoło hopsa hopsa sa. A gdy usiądziemy wszyscy na dywanie, to nasze kółeczko zmienia się w słoneczko. Śpiewamy piosenki trala la la la, Wesoło w przedszkolu mija zawsze czas. Biedronka Znasz zwierzątko ze skrzydłami i czarnymi kropeczkami? Ref. Tak znam dobrze biedroneczki, są czerwone i w kropeczki. Znasz zwierzątko jak okruszek, jeszcze mniejsze niż paluszek? Ref. Tak znam dobrze biedroneczki, są czerwone i w kropeczki. Znasz zwierzątko, co do nieba frunie po kawałek chleba? Ref. Tak znam dobrze biedroneczki, są czerwone i w kropeczki. Deszczyk Pada, pada, deszczyk pada, deszczu już za wiele, deszczu już za wiele. Pójdę do przedszkola, bo mi tam weselej. Pójdę do przedszkola, bo mi tam weselej. Pożycz, pożycz mi babuniu, swego parasola, swego parasola. Chociaż deszczyk pada, pójdę do przedszkola. Chociaż deszczyk pada, pójdę do przedszkola. Ola i liście Poszła Ola na spacerek, na słoneczko, na wiaterek. A tu lecą jej na głowę liście złote i brązowe. -x2 Myśli Ola – liści tyle, bukiet zrobię z nich za chwilę. La, la, la, la, la, la, la, la, La, la, la, la, la, la, la, la. – x2 Tu paluszek Tu paluszek, tu paluszek. Kolorowy mam fartuszek. Tutaj rączka, a tu druga, a tu oczko do mnie mruga. Tu jest buźka, tu ząbeczki, tu wpadają cukiereczki. Tu jest nóżka i tu nóżka, chodź zatańczyć jak kaczuszka Nie chcę cię Nie chcę cię, nie chcę cię, nie chcę cię znać. Chodź do mnie, chodź do mnie, rączki mi daj. Prawą mi daj, lewą mi daj. I już się na mnie nie gniewaj. Wiersze: Biedroneczka Biedroneczko, biedroneczko Tyle kropek masz. Jeśli ładnie cię poproszę Może jedną dasz? Nie dam, nie dam ci kropeczek Mama patrzy z dala I kropeczek z sukieneczki dawać nie pozwala. Do biedronki przyszedł żuk Jan Brzechwa Do biedronki przyszedł żuk, W okieneczko puk – puk – puk. Panieneczka widzi żuka: ” Czego pan tu umnie szuka?” Skoczył żuk jak polny konik, Z galanterią zdjął melonik. I powiada: „Wstań, biedronko. Wyjdź, biedronko, przyjdź na słonko. Wezmę ciebie aż na łączkę I poproszę o twą rączkę.” Oburzyła się biedronka : ” Niech pan tutaj się nie błąka, Niech pan zmiata i nie lata, I zostawi lepiej mnie, Bo ja jestem piegowata, A pan – nie!” Powiedziała, co wiedziała, I czym prędzej odleciała, Poleciała, a wieczorem Ślub już brała – z muchomorem. Bo od środka aż po brzegi Miał wspaniałe, wielkie piegi. Stąd nauka Jest dla żuka: Żuk na żonę żuka szuka. Rączki robią klap, klap, klap Rączki robią: klap, klap, klap. Nóżki tupią: tup, tup, tup. Tutaj swoją główkę mam, a na brzuszku: bam, bam, bam. Buzia robi: am, am, am, oczy patrzą tu i tam. Tutaj swoje uszy mam, a na nosku sobie gram. Paluszki Ten pierwszy to jest dziadziuś, a obok babunia. Największy to jest tatuś, a przy nim mamunia. A to ja dziecinka mała, trala lala la, A to moja rączka cała, trala lala la.
Kupujesz utwór w wersji z linią melodyczną, bez zmiany tonacji (w takiej wersji jak prezentowana w DEMO). Kliknij w przycisk dodaj do koszyka. Możliwość zakupu utworu bez linii melodycznej, oraz w zmienionej tonacji. Pojawi się w następnym kroku. PIOSENKA O LITERKACH (alfabet) A - ma nóżki, choć nie biega, B - ma brzuszki, chociaż nie je, C - jak księżyc się uśmiecha, D - jak domek bez okienek, E - jak grabie albo szczotka, F - to jakby E bez łapki, G - jak ucho psa lub kotka, H - drabinką jest do chatki, I - to patyk albo świeczka...
a ma nóżki choć nie biega piosenka